Umiejętność radzenia sobie ze stresem i własnymi emocjami bywa kluczowa nie tylko podczas zdawania egzaminu na prawo jazdy, ale również później, kiedy to prowadzimy samochód uzyskawszy już uprawniony dokument. Gdy człowiek pozostaje w stanie silnego stresu jego procesy poznawcze zaczynają gorzej funkcjonować, a to niesie za sobą szereg konsekwencji. Bardzo trudno zdać egzamin lub zostać dobrym kierowcą jeśli jazda samochodem jest dla nas wysoko stresogenna. Jeszcze gorzej rzecz ma się, kiedy nie potrafimy poradzić sobie z tym stresem. Istnieje na szczęście wiele dobrych technik pomagających zwalczać stres. Jednakże niektóre osoby nie potrafią sobie tak łatwo i szybko z owym stresem poradzić. Takie osoby najczęściej potrzebują wielu godzin nauki jazdy samochodem. Często też podchodzą wielokrotnie do egzaminów. Powoduje to u nich frustracje, zażenowanie, obniżenie ich samopoczucia oraz implikuje niską ocenę własnej osoby. Osoby te ponoszą również większe koszty zarówno czasowe, jak i finansowe. W takich wypadkach występuje jednak nie wszystkim znana – „droga na skróty”.
Owa „droga na skróty” polega na wykorzystaniu aparatury Biofeedback umożliwiającej nauczenie się radzenia sobie ze stresem. Kiedy człowiek jest zestresowany zmieniają się jego parametry psychofizjologiczne. Osoba przeżywająca stres ma inny zapis EEG, jej dłonie są zimniejsze i bardziej się pocą. Zmienia się również rytm oddychania oraz puls. Parametry te pokazują jak bardzo nasz organizm może przeżywać stres. Aparatura Biofeedback pozwala wychwytywać opisane powyżej zmiany w ludzkim organizmie. Umożliwia również uczenie się przetwarzania tych zmian. Dzięki seansowi Biofeedback można wytrenować np. umiejętność zmiany temperatury dłoni lub zapisu EEG. Nabywanie tych umiejętności spowoduje większą odporność na stres, pozwoli także na wprowadzenie ciała, jak i umysłu, w stan relaksu. Tak wygląda teoria w odniesieniu do treningów Biofeedback.
psycholog Rafał Szewczyk
fragment zaczerpnięty z „Prawo jazdy na skróty”